sobota, 2 czerwca 2012

Psy, pieski i pieseczki

W `moim` domku mieszkaja 4 pieski, 3 sa mojej przyjaciolki i jeden moj. Uwierzcie mi, ze przy takiej gromadce nie mozna spokojnie posiedziec, zawsze sie cos dzieje i trzeba miec oczy w kolo glowy.
Tutaj kazdy wlasciciel psiaka traktuje go wyjatkowo, nie spotyka sie bezpanskich, glodnych, zaniedbanych psow. Niestety tez utrzymanie psa w Canadzie jest dosc drogie, wizyta u fryzjera to koszt jakies 60$, u weterynarza srednio od 100$ w gore, sama wizyta to cos ok 30-60$ zalezy od kliniki, ale zawsze dochodza dodatkowe koszta, bo to jakas szczepionka, a to trzeba jakies witaminki przepisac.. Wszystkie pieski maja czyszczone zeby, zabieg wykonywany jest pod narkoza i koszt to ok 600-800$.
Bardzo lubie to, ze sa wyznaczone miejsca gdzie mozna spacerowac z pupilami, nie w kazdym parku jest to dozwolone, sa porobione wybiegi dla psow, ogrodzone miejsca, gdzie stoja miski z woda, albo sa porobione wodopoje. Na plazy tez sa wydzielone specjalne odcinki psich plaz, moga sobie tam biegac bez smyczy, sa o tzw `off leash area`. Oczywiscie kazdy musi sprzatac po swoim piesku, w sklepach mozna dostac przerozne woreczki, w kazdym kolorze, w serduszka, koleczka, kwiatuszki itp. W miejscach takich jak wybieg czy psia plaza, czesto sa poustawiane pojemniki z woreczkami. Jestem jak najbardziej za sprzataniem po psie i na pewno zabiore ten nawyk juz ze soba do Polski.

A moja wesola gromadka wyglada tak :)

Buziaki i pozdrowienia, u mnie wlasnie wyszlo sloneczko, jest sliczne popoludnie wiec chyba pora na jakis spacer z tymi maluchami ;)

3 komentarze:

  1. no to masz wesolo! :) Rozsmieszyly mnie te woreczki na kupe w serduszka! :) Dziekuje za odpowiedz na moje pytania, jednak North Van i Richmond to nie moje rejony, moze kiedys przy okazji...

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog, zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie fajne pieseczki :-))
    To mnie zaskoczyłaś Kochana, ze masz tu bloga:-)))

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń