niedziela, 10 czerwca 2012

Zapraszam Was dzisiaj na krotka `podroz` po Vancouver.
Wracajac w srode z pracy porobilam kilka fotek, zeby Wam pokazac jak wyglada moja codzienna droga. Przepraszam z gory za jakosc zdjec, ale robione sa telefonem i do tego nie patrzylam jak je robie, bo staralam sie skupic na drodze, a tutaj trzeba miec oczy w kolo glowy, zwlaszcza przejezdzajac przez samo centrum. Niestety stanie w korkach jest tutaj na porzadku dziennym, wiec czesto wole korzystac z komunikacji miejskiej. Zeby dostac sie do mojego miejsca pracy musze przejechac przez jeden z dwoch mostow innej opcji nie ma, czasami jezeli, ktorys zamkna np  z powodu stluczki, wypadku, to albo nie mam jak sie dostac, albo mam kilkugodzinowe opoznienie.

Tutaj maly korek przed wjazdem na most



Po kilku minutach udalo sie wjechac na most, jezeli ktos z Was ogladal Final Destination 5 to jest wlasnie ten most z poczatkowej sceny filmu i dosc dziwnie sie czuje za kazdym razem jak przez niego przejezdzam :)


Tutaj z lewej strony juz widac Downtown


I wjezdzamy do samego centrum




Nie przepadam za Downtown, za duzo tam tlumow, jakos sie czuje nieswojo, mimo, ze idac ulica na kazdym rogu sa super sklepy to jakos staram sie unikac tego miejsca, od czasu do czasu wyskocze tam sie pobawic, ale to naprawde raz na dluuuuuuugi czas.
Taki widok zostawiam za soba wyjezdzajac juz z centrum


Jeszcze jakies 20 min i jestem w `domu`.

A na jutro zaplanowalam sobie zakupy, takie w ciszy i spokoju, sama, bez pospiechu, mam nadzieje, ze uda mi sie odhaczyc  kilka pozycji z mojej MUST HAVE listy :) buziaki

sobota, 2 czerwca 2012

Psy, pieski i pieseczki

W `moim` domku mieszkaja 4 pieski, 3 sa mojej przyjaciolki i jeden moj. Uwierzcie mi, ze przy takiej gromadce nie mozna spokojnie posiedziec, zawsze sie cos dzieje i trzeba miec oczy w kolo glowy.
Tutaj kazdy wlasciciel psiaka traktuje go wyjatkowo, nie spotyka sie bezpanskich, glodnych, zaniedbanych psow. Niestety tez utrzymanie psa w Canadzie jest dosc drogie, wizyta u fryzjera to koszt jakies 60$, u weterynarza srednio od 100$ w gore, sama wizyta to cos ok 30-60$ zalezy od kliniki, ale zawsze dochodza dodatkowe koszta, bo to jakas szczepionka, a to trzeba jakies witaminki przepisac.. Wszystkie pieski maja czyszczone zeby, zabieg wykonywany jest pod narkoza i koszt to ok 600-800$.
Bardzo lubie to, ze sa wyznaczone miejsca gdzie mozna spacerowac z pupilami, nie w kazdym parku jest to dozwolone, sa porobione wybiegi dla psow, ogrodzone miejsca, gdzie stoja miski z woda, albo sa porobione wodopoje. Na plazy tez sa wydzielone specjalne odcinki psich plaz, moga sobie tam biegac bez smyczy, sa o tzw `off leash area`. Oczywiscie kazdy musi sprzatac po swoim piesku, w sklepach mozna dostac przerozne woreczki, w kazdym kolorze, w serduszka, koleczka, kwiatuszki itp. W miejscach takich jak wybieg czy psia plaza, czesto sa poustawiane pojemniki z woreczkami. Jestem jak najbardziej za sprzataniem po psie i na pewno zabiore ten nawyk juz ze soba do Polski.

A moja wesola gromadka wyglada tak :)

Buziaki i pozdrowienia, u mnie wlasnie wyszlo sloneczko, jest sliczne popoludnie wiec chyba pora na jakis spacer z tymi maluchami ;)